Odrobina świątecznej atmosfery

Miałam tego nie robić, ale nie mogłam się oprzeć. Bardzo lubię święta Bożego Narodzenia, a w szczególności towarzyszącą im atmosferę. Na progu nowego mieszkania pomyślałam sobie, że za rok mieszkanie będę miała przystrojone jak nigdy. Do tej pory ograniczałam się do małej choinki, zakleszczonej między szafą a wersalką, przyozdobionej papierowymi gwiazdkami i śnieżynkami z masy solnej. Wyglądały uroczo, ale były zaledwie zapowiedzią świątecznego klimatu. Tegoroczne drzewko nie ma światełek, ponieważ nie mamy wolnego kontaktu żeby je podłączyć i nie pachnie… w ogóle nie pachnie, nie wiem gdzie wyrosło, ale to na pewno nie był las. Strasznie smutna jest ta nasza choinka i raczej wzbudza litość zamiast zachwytu, dlatego właśnie nie mogłam się oprzeć i kupiłam szklaną bombkę w kształcie aniołka. Chociaż trochę przyozdobi to nasze niezgrabne drzewko i będzie zapowiedzią przyszłorocznej dwuipółmetrowej choinki pachnącej żywicą.

aniol

Odrobina świątecznej atmosfery